Każda minuta spędzona na treningu jest inwestycją na długie i zdrowe życie. Wiele osób skarży się na brak motywacji i nieustannie szuka jakichś wymówek. Prawda jest taka, że motywacja jest tylko chwilowa. Możesz obejrzeć motywacyjny filmik, posłuchać inspirującej historii, która da Ci „kopa”, ale tylko na chwilę.
Czy motywacja jest niezbędna? Nie. Twoim koniem napędowym powinny być codzienne działania, które prowadzą do celu. Działanie jest czymś znacznie więcej, niż sama motywacja.
Człowiek dość szybko się przyzwyczaja do nowych bodźców, dlatego im więcej będziesz działał według utartych wzorców, tym szybciej się przyzwyczaisz i będzie to normą. Ponadto codzienna rutyna nauczy Cię szanować swój czas i lepiej nim zarządzać.
Istnieje mnóstwo prostych i skutecznych wskazówek, które każdy z nas może zastosować od zaraz. Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku, a pierwszym krokiem będzie określenie swojego celu.
Najpierw wyznacz cel
Pierwszy i najważniejszy krok, to określenie realnego celu do zrealizowania. Twoją ambicją może być atletyczna sylwetka, gibkość, siła czy cokolwiek innego zechcesz. Zapisz to, najlepiej ręcznie w jakimś notatniku.
Następnie staraj się każdego dnia wyobrażać sobie, że jesteś już w miejscu, w którym pragniesz być. Może wydawać się to głupie, ale to naprawdę działa. Twoja podświadomość będzie szukać wszelakich rozwiązań, aby spełnić te marzenia. Oczywiście, jeśli będziesz tylko polegał na tym punkcie, bez ruszenia palcem nic się nie zmieni.
Jeżeli nie wierzysz w „wizualizację” i uważasz, że to bzdury, zatem posłuchaj/poczytaj wypowiedzi takich gigantów jak:
- Arnold Schwarzenegger (kulturysta, aktor…),
- Conor McGregor (zawodnik MMA),
- Michael Jordan (koszykarz),
- Michael Phelps (pływak),
- Muhammed Ali (bokser),
- Kobe Bryant (koszykarz)
- Will Smith (aktor)
Każdy z nich tworzył obraz swojego sukcesu w głowie.
Dziennik treningowy – śledź swoje postępy
Zapisywanie i obserwowanie swoich treningów jest bardzo ważne. Monitorowanie postępów nauczy cię wyciągać wnioski i ewentualnie modyfikować trening. Sam fakt prowadzenia dzienniczka treningowego jest przypomnieniem o twoich celach. Kiedy brakuje chęci na zrobienie treningu, notatki mogą być świetnym impulsem mobilizującym.
Przynajmniej raz w tygodni powinieneś usiąść przed kartką papieru i zapisać, jak wyglądał dany trening, jak się wtedy czułeś i czy zauważyłeś jakiś progres.
Rozwijaj dyscyplinę
Wyznacz sobie dni, w które będziesz trenować i określ konkretną godzinę. Dla przykładu 3 razy w tygodniu: poniedziałek, środa i piątek o godzinie 18:00. Następnie warto utrzymać ten schemat i zawsze być na treningu o ustalonej porze. Na początku może wydawać się to trudne, ale z czasem wypracujesz nawyk, taki sam jak wstawanie rano i wykonywanie podstawowych czynności.
Im częściej będziesz powtarzał monotonne działania, tym Twoja dyscyplina będzie się kształtować i zobaczysz, że nie taki diabeł straszny, jak go malują. Z biegiem czasu przeobrazi się to w styl życia, a wtedy nie będziesz potrzebować zewnętrznych bodźców aby zabrać się za trening.
Rutyna musi prowadzić do wyznaczonego celu
Jeżeli Twoim zamiarem jest zwiększenie siły maksymalnej, to nie możesz wykonywać tylko treningu na wytrzymałość. Wówczas należy zastanowić się, w jaki sposób rozwijać silę, jakie ćwiczenia należy dobrać, jakich zasad należy się trzymać itd. Nie spiesz się z tym, stopniowo dodawaj kolejne, właściwe elementy treningu.
Nie komplikuj
Nie potrzebujesz skomplikowanego treningu, ani wyrafinowanego sprzętu. Wystarczy dobrać kilka ćwiczeń, które są wielostawowe i będą dla Ciebie bezpieczne. Kierując się minimalizmem, Twoja chęć do działania jest na wyższym poziomie, ponieważ nie tracisz koncentracji na zbędne dodatki – skupiasz się na najważniejszych zadaniach.
Oczywiście z biegiem czasu, gdy nabierzesz większej wprawy trzeba będzie zwrócić uwagę na detale, natomiast na początku nie jest to tak ważne.
Zacznij od małych kroków każdego dnia
Największy problem u początkujących jest taki, że zaczynają od zbyt długich i zbyt ciężkich treningów. Takie podejście, szczególnie na początku wyczerpuje nas fizycznie jak i psychicznie. Raczej mało kto będzie w stanie przejść przez to bez kontuzji i wypalenia.
Poza wypaleniem mentalnym, jakie nam grozi od zbyt optymistycznego planu treningowego, również ucierpi na tym nasze zdrowie i samopoczucie. Aby temu zapobiec, warto zastosować metodę „Slight Edge”, która została przedstawiona w książce pod tytułem „The Slight Edge” Jeff’a Olsen’a – również tym samym jest metoda “kaizen”.
W dużym skrócie, metoda polega na wykonywaniu krótkich i prostych czynności każdego dnia. W przeciągu kilku tygodni/miesięcy uzbiera się mnóstwo dobrze wykorzystanego czasu, a takie codzienne aktywności nie będą Cię wiele kosztować.
Przekładając to na ćwiczenia, lepiej jest wykonać 5 krótkich treningów w tygodniu, niż tylko 1 bardzo ciężki. Ponadto metoda jest świetnym rozwiązaniem dla nowicjuszy, ponieważ zacząć możesz od 2 minut treningu dziennie. Może wydawać się to dziwne, ale jak najbardziej jest skuteczne.
Wyrobisz w sobie nawyk robienia tego, co konieczne każdego dnia. W przeciągu 2 minut jesteś w stanie wykonać kilka pompek albo przysiadów, co natychmiast przełoży się na lepsze samopoczucie. Na początek kolejnego tygodnia warto wydłużyć czas treningu. Zanim się obejrzysz, treningi będą trwać godzinę, a dla Ciebie będzie to bułka z masłem.
__________________________________________________________
Jak trenować z oporem ciała, aby budować siłę?
Jak stać się silnym, bez zwiększania masy ciała?
Czy można trenować codziennie?